Po modnych hipsterach i swaggerach, na ustach wszystkich pojawiło się nowe słowo- Normcore. Mode podłapał nawet sam Karl Laggerferd, przypieczętowując ją pokazem na jesień/ zimę 2014 roku. To właśnie u niego,modelki zamieniły się w przechadzające się pomiędzy regałami sklepowymi zwykłe dziewczyny. Szpilki zastąpiły wygodne sportowe buty a wyzywające naszyjniki, zakrywające szyje golfy. Nadal magnetyczne, stylizacyjnie dopracowane do perfekcji, jednak Chanel zeszło z długo zajmowanego piedestału i pojawiło się w tak ludzkim i codziennym miejscu jakim jest super market. Czy możemy uznać to za oznakę zmian czy też za nowy ruch stylistycznie nawiązujący do nie zawsze wartych zapamiętania lat 90? Mowa jest oczywiście o Normcorze, stylu, który błyskawicznie wkrada się w młode oraz starsze serca! Normcore to po prostu luz. Na pierwszy rzut oka, można by pomyśleć ,że to żart, znudzonego i zblazowanego hipstera. Wyjdźmy jednak na ulice i zacznijmy się rozglądać. Coraz więcej młodych dziewczyn i chłopców zamiast szukania wymyślnych sposobów na wyrażanie siebie, inwestuje w biały Basicowy t-shirt, zestawiając go z jeansowymi spodniami, całość dopełniając znoszonymi trampkami. Z jednej strony pozostają anonimowi z drugiej wyznaczają trendy i stają się zauważalni dla tych, którzy bawią się modą. Nikt z nas nie może chodzić na szpilach przez cały rok, błyszczeć cały czas. Tylko dlaczego w imię mody, mamy wyglądać tak samo?
Kto pomyślał ,że Steve Jobs, fan wyciągniętych golfów i szerokich jeansów okaże się stylowym objawieniem?
Alexa Chung
Normcore Essentials
No comments:
Post a Comment